6 pytań z Colorado Women 's Hall of Fame Inductee Katherine Archuleta

Archuleta zmieniła krajobraz, aby uzyskać to, co jest możliwe dla kobiet, w szczególności dla kobiet latynoskich
Kwiecień 2, 2020
Ali Longwell,

ten wywiad jest jednym z serii wywiadów z 2020 Colorado Women’ s Hall of Fame inductees. Każdego roku Hall of Fame powołuje grupę współczesnych i historycznych kobiet, które wniosły trwały i wzorowy wkład w swoją dziedzinę, inspirując i podnosząc status kobiet.

Katherine Archuleta urodziła się i wychowała w Dolinie San Luis w Kolorado. Po ukończeniu Uniwersytetu w Boulder została nauczycielką w szkole publicznej w Denver, zanim została powołana do kariery politycznej i niezachwianego zaangażowania na rzecz sprawiedliwości i równości.

prestiżowa kariera Archulety obejmuje służenie jako pierwsza Latina, która kierowała amerykańskim Biurem zarządzania personelem pod przewodnictwem prezydenta Baracka Obamy w 2013 roku; służąc jako Szef personelu dwóch członków gabinetu USA, Sekretarz Pracy Hilda Solis i sekretarz transportu Federico Pena; pełnił też funkcję starszego doradcy politycznego Federico Peny, gdy pełnił funkcję sekretarza ds. energii.

przeczytaj poniższą rozmowę pomiędzy ColoradoBiz i Archuletą, która dzieli się wiedzą i radami z kariery, opisując swoją podróż do polityki i ruchu, który zdefiniował jej karierę.

ColoradoBiz: na początek opowiedz mi trochę o swoim pochodzeniu i swojej drodze do rozpoczęcia kariery.

Katherine Archuleta: urodziłam się w Denver i wychowałam tutaj wraz z pięciorgiem rodzeństwa. Ważne jest dla mnie, że jestem pierwszym w mojej rodzinie, który urodził się poza Doliną San Luis. Od końca XV wieku Archuletowie i Garciowie żyli w tej magicznej dolinie i, ale dla opieki medycznej pilnie potrzebnej mojej siostrze, pozostalibyśmy tam. Chociaż mój ojciec i matka przenieśli swoją rodzinę z pasma górskiego Sangre de Cristo na podnóża Gór Skalistych, przynieśli ze sobą tradycje i wartości, które nadal mnie kierują: miłość do rodziny i szacunek dla innych. Dzielę się tym z wami, ponieważ te wartości miały tak potężny wpływ na moje życie.

rozpocząłem swoją karierę jako nauczyciel w szkole publicznej-ucząc w szkole DPS w śródmieściu. Byłem aktywny w latynoskich problemów społecznych w moich latach studiów i przyniósł, że w mojej karierze zawodowej przez rzecznictwo w imieniu hiszpańskojęzycznych studentów w okręgu szkolnym. Uznanie krytycznych ról Latynosów i kobiet w decyzjach, które wpływają na ich codzienne życie, poprowadziło mnie w kierunku wspierania młodego kandydata na burmistrza Denver, Federico Pena. Jego wizja Denver,” wyobraź sobie wielkie miasto”, zainspirowała tak wielu ludzi, w tym mnie.

szybko wskoczyłem na jego kampanię i to był początek nowej kariery w przywództwie politycznym, która trwa od prawie 40 lat. Miłość do rodziny i szacunek dla innych ugruntowały mnie; i zaangażowanie w potrzebę wielu głosów przy każdym stole decyzyjnym pobudziło mnie przez te lata.

CB: jakie są momenty / ludzie/ruchy, które zdefiniowały twoją karierę?

KA: moment, który zdefiniował moją karierę, był moim pierwszym krokiem w klasie uniwersyteckiej. Pod koniec lat 60-tych niewielu Latynosów lub innych kolorowych ludzi wstąpiło na uniwersytet, a ja byłem jednym z niewielu szczęśliwców, których dostęp do szkolnictwa wyższego był wspomagany przez cichego mentora, który upewnił się, że mam fundusze, aby umożliwić mi rozpoczęcie mojego doświadczenia uniwersyteckiego na kampusie University of Colorado Boulder.

ludzi, którzy wpłynęli na moją karierę jest wielu. Przede wszystkim byli moi rodzice i rodzina, którzy robili wszystko, co mogli, aby mnie wspierać. Mój mąż, Edmundo Gonzales, był moim partnerem i trenerem na każdym etapie mojej kariery i po prostu nie dałabym rady bez niego. Przywódcy miast, tacy jak Federico Pena, Virginia i Bruce Rockwell, i Kay Schomp pomogli mi prowadzić; i przyjaciele, tacy jak Juanita Chacon, Lauren Casteel, Judy Wagner, Nita Gonzales i Marth Urioste dopingowali mnie. Młodzi ludzie, tacy jak Sergio Gonzales, Dusti Gurule, Graciela Gonzales i Joelle Martinez, nadal inspirują mnie każdego dnia dzięki przywództwu, jakie wnoszą do najważniejszych kwestii, z jakimi mamy do czynienia w naszym kraju.

jeśli chodzi o wpływowe ruchy – zainspirowały mnie prace Dolores Huerta, Corky Gonzalesa, Cecilii Munoz, Cecila Richardsa i Michelle Obamy—tak samo jak inspirowały kobiety w całym kraju.

CB: jakie były niektóre sposoby na sukces?

KA: sukces ma tak wiele różnych znaczeń-uważam, że muszę pamiętać, że sukces nie zawsze jest tylko profesjonalny, ale bardziej o byciu dobrze zaokrągloną jednostką. Nie wiem, czy zawsze trafiałem w ten cel, ale czuję się zadowolony, że moja córka dzwoni do mnie, gdy chce tylko porozmawiać lub ma problem, z którym pracuje i potrzebuje partnera do myślenia. Czuję się zaszczycony, gdy młodzi ludzie chcą usłyszeć o mojej życiowej podróży i chcą podzielić się ze mną tym, jak wygląda ich własna podróż. Wreszcie, uznanie niektórych ważnych osób w naszym kraju poprzez mianowanie mnie do swoich zespołów kierowniczych ze względu na moją wiedzę i doświadczenie sprawia, że czuję się, jakbym odniósł sukces.

CB: jakie jest twoje największe osiągnięcie?

KA: Wspaniałą rzeczą w starzeniu się jest to, że daje większe okno wsteczne do przejrzenia, a Ty możesz zobaczyć niektóre z malowniczych autostrad, a także wyboiste drogi, które podróżowałeś. Moje 40-letnie małżeństwo z Edmundo, nasza utalentowana i współczująca córka, Graciela, moja służba dla amerykańskiej publiczności u boku dwóch prezydentów USA, a teraz wprowadzenie do Colorado Women ’ s Hall of Fame to wszystkie osiągnięcia, które cenię.

CB: jaka była twoja największa przeszkoda i jak ją pokonałeś?

KA: Największą przeszkodą dla mnie-jak również dla wielu kobiet z mojego pokolenia, a także, niestety, dla wielu kobiet dzisiaj-jest uznanie jako liderów w naszych dziedzinach. Przez tak długi czas walczyliśmy o to, aby ominąć drzwi sal konferencyjnych, w których podejmowano decyzje, które miały wpływ na nas, nasze rodziny i nasze społeczności.

ja osobiście zetknąłem się z własną walką z pokonaniem piętna, jakie inni stawiali kobietom-zwłaszcza kolorowym – o to, czy naprawdę należę do stołu decyzyjnego. Na szczęście dla mnie wielu przyjaciół i kolegów zapewniło mnie, że syndrom oszusta, który czułem, nie był prawdziwy i że jestem potrzebny przy tych stołach, a oni popchnęli mnie do przodu.

pamiętam, jak weszłam na jedno z moich pierwszych spotkań politycznych w pokoju Roosevelta w Białym Domu jako Dyrektor Biura Zarządzania Personelem i patrząc przez pokój na Cecilię Munoz, dyrektorkę Rady Polityki wewnętrznej Białego Domu, przytaknęła do mnie spojrzeniem: „masz to!”I z tym małym ukłonem, potwierdziłem, że jestem dokładnie w miejscu, w którym powinienem być.

CB: jakie rady dałbyś dziś kobietom?

KA: moja rada jest trzykrotna: po pierwsze, nie bój się wyjść ze swojej strefy komfortu i spróbować czegoś, czego nie możesz zrobić. Przynajmniej nauczysz się czegoś nowego. „Nie wiem jak”, nie powinno zniechęcać do nowych doświadczeń. Po drugie, upewnij się, że cokolwiek robisz i z kim pracujesz, kierujesz się wartościami, które osobiście cenisz. I na koniec chciałbym zachęcić nas wszystkich do uznania, że stoimy na barkach wielu, którzy utorowali drogę i że mamy obowiązek mentorować i wspierać tych, którzy przyjdą po nas.

kategorie: przedsiębiorcy, ludzie, kobiety w Biz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.