nie rozumiem pasty Jojen jako teorii.
żeby było jasne, rozumiem to w sensie tego, co sugeruje; rozumiem, jakie są warunki teorii. Nie wydaje mi się nawet, że jest to najbardziej niedorzeczna teoria, jaka kiedykolwiek (poważnie) została wysunięta; na pewno nie mam do tego pretensji, że robię, powiedzmy, A+J=T (nie wprowadzaj tego do mojego domu). Rozumiem fatalizm Jojena i powszechność ofiar ludzkich, a zwłaszcza kanibalizmu, dzięki czemu ta teoria jest popularna. Nie rozumiem tego.
po pierwsze, jak zostało to zauważone przez wielu, wielu ludzi przede mną, doświadczenie Bran ma Jedzenie pasty weirwood jest niezwykle podobne do doświadczenia Daenerys ma picie cienia wieczoru: obie substancje (spożywane na początku mistycznej wizji-podróży) początkowo smakują obrzydliwie, ale ponieważ nadal są spożywane nie tylko stają się znacznie bardziej smaczne, ale konkretnie łączą się ze wspomnieniami konsumenta. Na tym też podobieństwa się nie kończą: jeszcze raz jestem daleki od pierwszego, który na to wskazuje, ale kolorystyka drzew, z których powstaje Cień wieczoru, jest odwrotnością kolorystyki dziwaków – czarna kora kontra biała kora, niebieskie liście kontra czerwone liście. Biorąc pod uwagę, że wydaje się, że nie ma sugestii, że cień wieczoru jest zrobiony z czarnoksiężników lub innych ludzi, nie rozumiem, dlaczego automatyczne założenie musi być takie, że pasta weirwood jest rzeczywiście zrobiona z ciała poświęconego człowieka. Dla mnie o wiele bardziej sensowne jest to, że pasta weirwood i odcień wieczoru są podobnymi substancjami-to znaczy ” naturalnymi „(w tym sensie, że występują przez roślinę, chociaż w magicznym świecie z tymi roślinami nieodłącznie związanymi z magicznymi zdarzeniami, słowo” naturalne ” może być nieco niedokładne w użyciu) halucynogenami.
po drugie, nie rozumiem, dlaczego otręby połączone z krwią oznaczałyby, że w rzeczywistości jest to krew, a nie sok. Po tym wszystkim, GRRM używa krwi jako deskryptora dla weirwoods od początku serii. Catelyn porównuje liście drzewa serca Winterfell do „tysiąca zakrwawionych rąk”; Sam myśli o dziwaku za ścianą jako o oczach, które” płaczą krwią”; a kiedy Jon myśli o zabarwieniu Ducha, nazywa go”lood and bone, like a heart tree”. Dlaczego teraz, po konsekwentnym opisywaniu soku weirwood jako czerwonego i weirwoods w kontekście krwi, GRRM nagle oznacza, że krew – czerwony sok jest w rzeczywistości krwią, a nie sokiem? Nie mówię, że żadna osoba nigdy nie została poświęcona weirwoodowi, oczywiście (a zatem, że nigdy nie było prawdziwej krwi na weirwoodzie), ale wydaje się to trochę dziwne, zwłaszcza w kontekście innej dziwności, o której tutaj mówię, że tutaj GRRM powiedziałby „to nie tylko wygląda jak krew, to naprawdę jest Tym razem!”. Dla mnie wahanie brana na pojawienie się pasty weirwood jest niczym więcej i nie mniej niż zapowiedzią jego zdolności do „smaku krwi” poprzez weirwood-wizję uprzedniej ofiary z ludzi; stanie się „ślubem … z drzewami” oznacza zabranie wszystkiego, czego drzewa doświadczyły, a to rozlew krwi i śmierć, a także szczęśliwe rodzinne wspomnienia.
ale chyba przede wszystkim dla mnie nie rozumiem, dlaczego poświęcenie i zjedzenie Jojena pomogłoby otrębie obudzić jego moce. Według własnego uznania, Jojen nie ma zielonych mocy, jest tylko chłopcem o zielonych marzeniach. Jeśli ideą pasty weirwood jest „obudzenie prezentów i ślub z drzewami”, po co jeść kogoś, kto nie ma związku z drzewami? Czy nie byłoby bardziej sensowne, że sposobem na „ślub z drzewami” byłoby połączenie go z osobami, które, No wiesz, ślubowały się z drzewami przed nim – śpiewakami, którzy po śmierci „weszli w Las, w liść, kończynę i korzeń” i stali się „częścią tej Boskości”, używając zwrotów jojena? W tym sensie spożywanie przez brana pasty z weirwooda czyni go częścią mistycznego kręgu życia: nowi greenseerowie są inicjowani przez spożywanie ciała, że tak powiem, ich zmarłych braci; Ci greenseers następnie dzielić się wspomnieniami i pieśniami przeszłych greenseers poprzez sieć weirwood; a kiedy te greenseers umrzeć i przejść do drzew, oni z kolei stają się pożywieniem, dzięki któremu nowi greenseers mogą dołączyć do nich. (A czy nie byłoby odpowiednie dla GRRM upadłego katolika, aby otręby stały się częścią „Boskości” starych bogów poprzez spożywanie posiłku zrobionego z samych starych bogów – czyli dziwactwa wypełnionego duszami, z braku lepszego określenia, dawnych śpiewaków?) Liść dosłownie mówi Bloodraven „drzewa go nauczą” zanim ona ma Śnieżki miał otręby pasty weirwood, co dla mnie potwierdziłoby, że pasta jest zrobiona z weirwood wypełnionego duchami zmarłych śpiewaków – ale jakoś mam to rozumieć jako „Oh przy okazji to jest zrobione z krwi twojego przyjaciela, który nie ma magicznego związku z drzewami”.
(a alternatywa wydaje mi się taka głupia, jeśli ta teoria jest prawdziwa. Czy każdy kandydat greenseer musi przynosić ze sobą ludzką ofiarę? Czy to musi być zielony marzyciel, czy może to być ktokolwiek? Dostaję tę niedorzeczną wizję krwiopijcy wzywającego zielonych do jaskini, a potem, gdy tam dotrą, mówiąc: „Och, czekaj, przepraszam, nie ma mowy ,nie przyniosłeś ze sobą ofiary z człowieka”, lub „Och, osoba, którą przyprowadziłeś do poświęcenia, nie ma zielonych snów, przepraszam, nie może Ci pomóc”.)
(szczególnie dziwne jest dla mnie również myślenie o Jojen Paste jako kontynuacji tematu ofiary z człowieka, gdy nie ma widocznej intencjonalności ofiary; Bran, ten, który rzekomo miałby z niej skorzystać, nie tylko nie bierze w tym udziału, ale jest o tym zupełnie nieświadomy. Nie mogę wyobrazić sobie innego przykładu ludzkiej ofiary w ASOIAF, gdzie osoba lub ludzie, którzy chcą skorzystać z ludzkiej ofiary, są zupełnie nieświadomi faktu, że ofiara ma miejsce lub miała miejsce. Versus, jeśli pasta weirwood jest w rzeczywistości tym, czym się wydaje, jest, lub przynajmniej może być, miara poświęcenia się tam: greenseerowie „zaślubili się z drzewami”, prawdopodobnie rezygnując ze zwykłego życia, aby dążyć do tego nadprzyrodzonego związku, i jeśli mogę wrócić do mojego opisu kręgu życia, zrobili to wiedząc, że pewnego dnia zostaną pochłonięci, aby obudzić nowych greenseerów.
nie twierdzę, że Jojen nie jest skazany, żeby było jasne. znowu fatalizm jego postaci jest oczywisty dla każdego. Nie sądzę jednak, że jest skazany na zjedzenie, przynajmniej nie przez otręby w postaci pasty weirwood.
(myślę, że śmierć Jojena może się wydarzyć w ataku na jaskinię przez innych. (Nie oparłem tego na tym programie, pamiętajcie, a jeśli wprowadzicie ten program do mojego domu, zablokuję was.) Wiem, że jaskinia jest strzeżona, ale jeśli to strzeżenie miało się osłabić – jeśli, powiedzmy, było to związane z obecnością” Żywych ” (to znaczy nie całkowicie na drzewach) greenseers i Bloodraven mieli umrzeć, zanim Bran w pełni przejął jego rolę greenseera – i jeśli inni próbowali dokonać ataku na Bran jako ostatnią mistyczną nadzieję ludzkości, to z pewnością może to być dramatyczna scenografia, w której można wrobić śmierć Jojena – trzcina, Hodor i Bran uciekają przed tym, co wydawało się bezpiecznym miejscem i komfort po tak trudnej podróży. Dla mnie byłoby to bardziej pasujące do niektórych rzeczy Jojen w „Bran III” – jojen oglądający ujście jaskini (gdzie inni mogą próbować się dostać), drżący mimo, że jest pokryty futrami (biorąc pod uwagę nienaturalny chłód innych). Szczerze mówiąc, mam wrażenie, że nie wprowadzasz idei, że jaskinia ma znane, specyficzne tylne drzwi bez wykorzystania tych tylnych drzwi.)