w ciągu ostatnich dwóch dekad założycielka i prezes Agencji BookEnds Jessica Faust i jej zespół wprowadzili małą armię utalentowanych autorów na listę bestsellerów. Oprócz bycia super agentem, Faust jest również znakomitym pisarzem, a także bardzo poszukiwanym mówcą na konferencjach i innych wydarzeniach wydawniczych. Jej blog o branży wydawniczej jest obowiązkową lekturą dla każdego, kto chce wiedzieć, co naprawdę dzieje się w branży, a także często można ją znaleźć na kanale BookEends na YouTube. Nawet z takim harmonogramem, znalazła ostatnio czas, aby porozmawiać ze mną o swojej pracy i stanie branży.
OM: Zacznijmy od kilku podstaw. Myślę, że pisarze koncepcyjnie wiedzą, że agenci są naprawdę zajęci, ale być może nie doceniają tego, jak bardzo możesz być zajęty. W tym celu, ile zapytań dostajesz w ciągu przeciętnego tygodnia?
Faust: Otrzymuję około 400 zapytań tygodniowo, z których żądam prawdopodobnie 1%, więc może 4 zgłoszenia tygodniowo. Ale zapytania nie są tym, co mnie zajmuje. W rzeczywistości czytanie zapytań jest często czymś, co robię, gdy podróżuję na spotkania, gdy mam spokojną chwilę lub zwlekam z większym projektem. Są ostatnią rzeczą na mojej liście rzeczy do zrobienia, jeśli w ogóle im się uda.
zadaniem agenta jest reprezentowanie naszych klientów i aby to zrobić, musimy nosić wiele czapek. Jesteśmy sprzedawcami, negocjatorami, terapeutami, redaktorami, menedżerami, konsultantami i planistami. Tym, co nas zajmuje, jest zarządzanie karierami naszych klientów. W ciągu ostatniego tygodnia przeczytałem dwa częściowe manuskrypty i ich synopsy i wysłałem poprawki dla obu klientów (czasami wiele rund), napisałem boiska dla dwóch różnych książek, przejrzałem Oświadczenia royalty, skontaktowałem się z redaktorami w sprawie harmonogramu autora, przejrzałem plany marketingowe, odbyły się spotkania z redaktorami, rozbił książki audio, książka, film i prawa zagraniczne, wynegocjował umowę, przejrzał inną umowę, i, tak, czytaj zapytania i zgłoszenia.
powodem, dla którego czas oczekiwania na zapytanie może być tak długi, jest to, że zwykle jest to ostatnia rzecz, do której dostajemy się w danym dniu lub tygodniu. Choć jesteśmy głodni nowych klientów i książek, nasi obecni klienci mają pierwszeństwo.
OM: strona z podpórkami do książek jest jedną z najbardziej pouczających, jakie kiedykolwiek widziałem. Tak wiele agencji zapewnia potencjalnym autorom tylko absolutne minimum informacji. Jaka była twoja motywacja do posiadania tak rozbudowanej strony?
Faust: Dziękuję. Jesteśmy niezwykle dumni z naszej strony. Blog ukształtował się prawie 10 lat temu, kiedy chciałem ograniczyć mój harmonogram konferencji, ale w jakiś sposób nadal informować i wzmacniać autorów dzięki wewnętrznemu spojrzeniu na publikację. W tym czasie podróżowałem na blisko 10 konferencji rocznie. Byłem wyczerpany, ale również rozczarowany niektórymi informacjami, które słyszałem, że inni w branży podają. Część z nich była błędna, część z nią się nie zgadzałam, a część była po prostu protekcjonalna. Zawsze czułem się zaszczycony, że mogę być częścią tej branży i zespołem autorskim i chcę, aby wszyscy pisarze mieli możliwość przejęcia kontroli nad własną karierą.
dzięki Blogowi (jeszcze stosunkowo nowemu w tamtym czasie na świecie) zdałem sobie sprawę, że mogę dotrzeć do znacznie większej liczby osób, ograniczając jednocześnie swoją podróż. To była idealna sytuacja dla mnie i dla autorów, którzy mogli nie być w stanie dostać się na konferencje.
w miarę jak Agencja zmieniała się i zmieniała na przestrzeni lat, dodając podpórki do książek, Jr, nowe logo i nową stronę internetową, postanowiliśmy połączyć blog i stronę internetową w jedną. Chcieliśmy zrobić coś więcej niż wykorzystać naszą stronę jako sposób na pokazanie autorom tego, co zrobiliśmy. Chcieliśmy pokazać im, kim jesteśmy i dać im rady i wskazówki, które dajemy naszym autorom jako sposób na wzmocnienie ich pozycji.
OM: uczestniczysz w wielu konferencjach. Niektórzy agenci, z którymi rozmawiałem, stali się nieco cyniczni w związku z tymi wydarzeniami. Nadal masz wielu klientów w ten sposób?
Faust: każdy agent powie Ci, że nie chodzimy na konferencje oczekując klientów, a przez ponad 20 lat publikacji nigdy tak nie było. Dla Agentów konferencje dotyczą nawiązywania kontaktów z innymi specjalistami wydawniczymi, nawiązywania kontaktów z autorami, umieszczania naszego nazwiska w sieci autorów i zwracania uwagi społeczności piszącej.
podejrzewam, że cynizm, który wyczuwasz od agentów, wynika głównie z frustracji, że tak wiele konferencji wydaje się bardzo jednostronnych. Podczas gdy tak, agenci nie płacą, aby uczestniczyć, to również rzadko dostajemy wynagrodzenie, aby uczestniczyć. W rzeczywistości, w większości przypadków udział w konferencji kosztuje agenta zarówno czas i pieniądze i jest długi weekend pracy. Ponadto istnieje wrażenie, że nacisk na wydarzenia pitch na konferencjach wykorzystuje chęć autora do publikacji, zwłaszcza że tak niewiele wydarzeń pitch skutkuje kontraktem agenta.
nadal lubię uczestniczyć w okazjonalnej konferencji. Uważam, że energia jest inspirująca i często wracam do biura, aby znaleźć nowych klientów. Ale ograniczyłem mój harmonogram znacznie z wielu powodów, o których wspomniałem powyżej. Dla autorów szukających agenta najlepszym sposobem na to jest nadal dobre, staromodne zapytania. To tutaj przybyło 90% klientów podpórek do książek.
OM: jakie jest największe nieporozumienie, jakie większość pisarzy ma na temat agentów?
Faust: że nie cenimy pisarzy ani ich pracy i że nie szukamy niczego nowego (będę musiał docenić Jamesa McGowana za pomoc w tej odpowiedzi). Agenci są przede wszystkim czytelnikami i zapalonymi czytelnikami. Przeglądając zgłoszenia i szukając autorów, aby dodać do naszej listy, szukamy książek, w których się zakochujemy i chcemy dzielić się z innymi, takimi jak większość czytelników, mamy pewne gatunki i tematy, do których dążymy, i inne, które nie interesują nas lub, w niektórych przypadkach, po prostu nie rozumiemy.
poza tym, agenci to biznesmeni, co oznacza, że biorąc pod uwagę klienta i książkę, nie możemy po prostu rozważyć czegoś, ponieważ to kochamy. Musimy również wziąć pod uwagę rynek, w taki sam sposób, w jaki redaktorzy, wydawcy i kupujący Księgarnie muszą brać pod uwagę rynek przy podejmowaniu decyzji. To nie znaczy, że nie chcemy widzieć czegoś nowego. W rzeczywistości bardzo chcemy zobaczyć coś nowego, ale także coś podobnego do tego, co już się sprzedaje i czego szukają czytelnicy. Nie chcemy kolejnego BEARTOWN. Ta książka została zrobiona i zrobiona dobrze. Chcemy kolejnej książki, która przypadnie do gustu fanom BEARTOWN.
co do wartościowania pisarzy i ich pracy. Rozumiem, jak zniechęcający może być proces zapytań i jak można sprawić, by pisarze czuli się w ten sposób. Myślę, że zamiast tego przekonasz się, że agenci mają najwyższy szacunek dla tego, co robią autorzy. Bez nich nie mielibyśmy kariery. Co ważniejsze, bez nich nie mielibyśmy książek.
OM: media społecznościowe są zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem dla wielu autorów. Wielu pisarzy nie lubi atmosfery mediów społecznościowych – zwłaszcza Twittera – ale czują, że muszą tam być, aby podnieść lub utrzymać swój profil. Czy postrzegasz media społecznościowe jako obowiązkową rzecz dla pisarza?
Faust: ja nie, ale niektórzy wydawcy tak. I większość czytelników będzie tego chciała. Media społecznościowe stały się sposobem na życie i czy ci się to podoba, czy nie, to tutaj pozostanie i jeden z najłatwiejszych i najlepszych sposobów dotarcia autorów do swoich czytelników. Chociaż nie sądzę, że musisz być na każdej platformie, polecam Ci znaleźć jedną lub dwie, które lubisz i baw się dobrze.
w rzeczywistości znalazłem miejsce dla siebie, które lubię na Twitterze i Instagramie, ale moja obecność w mediach społecznościowych zmieniła się nieco na przestrzeni lat i nadal się zmienia. Dawno, dawno temu, byłem o Facebooku. Teraz w ogóle mnie tam nie ma, woląc zwracać uwagę na Twitter i Instagram, chociaż widzę, że powoli wycofuję się z Twittera. Ponadto blog, na którym kiedyś były codzienne posty, powoli ustępuje miejsca naszemu kanałowi na YouTube.
w świecie mediów społecznościowych wszystko się zmienia, ale całkowite zignorowanie tego jest zdecydowanie błędem.
OM: mówiłeś, że branża wydawnicza musi być bardziej zróżnicowana, zarówno w odniesieniu do ludzi, jak i książek, które produkuje. W związku z tym, co jeszcze przemysł powinien zrobić, aby tak się stało? Ile z tego jest na takich agentach jak ty, a ile na wydawnictwach?
Faust: to jest na nas wszystkich, a pierwszym krokiem jest zatrudnianie bardziej zróżnicowanych kandydatów do podejmowania decyzji dotyczących książek, które publikujemy. Dla tych z nas, którzy są biali, mocno wierzę, że edukacja jest niezbędna. Musimy być świadomi naszych uprzedzeń i tendencji rasistowskich. Podpórki do książek przeszły w zeszłym roku serię szkoleń z różnorodności, aby to zrobić. Jesteśmy idealni? Nie, jedyną rzeczą, której się nauczyliśmy, jest to, że nie jesteśmy doskonali, ale staramy się być bardziej świadomi uprzedzeń, których mamy, słów, których używamy oraz książek, które czytamy i reprezentujemy. Co najważniejsze, naszą misją jest wypełnianie naszych list wszystkimi głosami.
OM: jakie są niektóre z największych błędów, które widzisz w otrzymywanych zgłoszeniach? Czy to głównie pisarze pytają, zanim ich praca jest rzeczywiście gotowa do tego procesu? Albo coś innego?
Faust: szczerze mówiąc, większość zgłoszeń i zapytań, które otrzymuję, nie ma błędów. Są one pisane przez doskonale kompetentnych autorów, którzy odrobili pracę domową i dokładnie wiedzą, co jest od nich wymagane. Większość żądanych materiałów i zapytań, które przekazuję, ma niewiele wspólnego z błędami i wszystko ma związek z książką, która po prostu nie przyciąga mojej uwagi, nie wydaje się wystarczająco Inna lub głos nie rezonuje ze mną. Pisanie może być dobre i doskonale kompetentne, ale niekoniecznie wybitne lub wystarczająco dobre. I oczywiście musi to być idealne połączenie wszystkiego-świetne pisanie, wciągająca fabuła, intrygujące postacie i głos, który ze mną rezonuje.
OM: każdy agent ma ulubione gatunki. Jakie są Twoje?
Faust: nigdy nie byłem dobry w ulubionych. Moje preferencje zmieniają się wraz ze zmianami na rynku i wraz ze zmianami. W tej chwili skłaniam się w stronę fantastyki, suspensu, thrillerów i fikcji kobiecej. Czytam też wiele książek o przywództwie, rozwoju osobistym,psychologii i samopomocy. Aby dać lepszy pomysł niektóre z moich ostatnich ulubionych lektur, lub te, które chciałbym mieć na mojej liście są: BEARTOWN, moja siostra, seryjny morderca, START with WHY, pasażerowie, złapać i zabić, wszystko jest FIGUREOUTABLE, LONG BRIGHT RIVER, i człowiek szept.
OM: wielu pisarzy pracuje teraz z profesjonalnym edytorem przed złożeniem. Czy ma to dla Ciebie znaczenie, gdy pisarz mówi w swoim przemówieniu, że ich rękopis został profesjonalnie zredagowany?
Faust: Nie. Chcę świetną książkę i jeśli potrzeba profesjonalnego redaktora, aby cię tam dostać, to dobrze, ale myślę, że dla większości nie jest to konieczne.
OM: od lat dominującą teorią było to, że pisarz musi mieć agenta z Nowego Jorku, aby naprawdę osiągnąć cokolwiek w swojej karierze. Czy to nadal ważne, że agent jest w Nowym Jorku?
Faust: jestem wystarczająco blisko NYC (NJ), aby czuć się agentem NYC, ale nie sądzę, że to ma znaczenie. Niektórzy z najlepszych agentów, których znam, są daleko poza NY, ale mają tak wiele kontaktów, połączeń i sprzedaży, jak te w mieście.
OM: Branża zmieniła się tak bardzo w ciągu ostatnich 15-20 lat. Teraz jest lepiej dla pisarzy, czy gorzej?
Faust: Inny. Nie jestem ani lepszym, ani gorszym człowiekiem. W pewnym sensie jedno i drugie. Oczywiście dostępność i łatwość, z jaką autorzy mogą zdobyć wiedzę na temat publikowania, jest ogromna. 15-20 lat temu tak naprawdę nie było Internetu, a jedynym sposobem na poznanie publikacji były książki (często datowane) lub konferencje (zawsze drogie). Teraz dzięki blogom, Twitterowi, YouTube i e-mailowi możesz nauczyć się wszystkiego łatwo i za darmo. Ludzie mówią, że rynek jest trudniejszy, a czytelnicy nie kupują książek, ale słyszę to od 20 lat i oczekuję, że usłyszę to przez kolejne 20. Więc myślę, że jeśli zmusiłeś mnie do wyboru, myślę, że dostępność informacji i self-publishing sprawiają, że świat jest lepszym miejscem dla autorów.
OM: jakie główne zmiany w branży można zobaczyć w ciągu najbliższych 5-10 lat?
Faust: cóż, mam nadzieję, że zobaczymy zarówno bardziej zróżnicowane miejsce pracy w wydawnictwie, jak i bardziej zróżnicowane Półki na książki. I, jak tech ewoluuje nie ma wątpliwości, tak będzie publikowania. Podejrzewam, że eksplozja dźwięku będzie kontynuowana, a także Ulepszanie książek w formie e-booków. Trudno mi powiedzieć, co dokładnie będzie.
OM: Lubię kończyć tym, co mam nadzieję jest zabawnym pytaniem. Załóżmy, że mogę was zaprosić na rozmowę z jedną z trzech osób. Który byś wybrał i dlaczego? Masz do wyboru: kapitana drużyny olimpijskiej USA z 1980 roku Mike ’ a Eruzione, legendarnego piosenkarza / autora tekstów Boba Dylana lub równie legendarną piosenkarkę / aktorkę Marlene Dietrich.
Faust: to jest całkowicie niesprawiedliwe. Prosisz kochającą hokej dziewczynę z MN o wybór pomiędzy Mike ’ em Eruzione i Bobem Dylanem. Gdybym musiał wybierać, wybrałbym Mike ’ a. Wygląda na zabawniejszego.