RAP Grateful Dead? Hova? Młody? Najlepszy MC wszech czasów? Żaden z powyższych. Najbardziej odpowiedni tytuł Jay-Z jest obecnie najbardziej Przereklamowanym raperem. Nigdy. Amerykański Gangster, jego reakcyjny nowy album, powinien służyć jako wystarczający dowód jego nadwyrężonej wspaniałości.
koncepcja płyty była obiecująca. Jay zobaczył zaawansowaną ekranizację filmu American Gangster kilka miesięcy temu i zaczął pisać partię piosenek, prawie wszystkie „oparte” na scenie z dramatu Denzela Washingtona.
łatwo zobaczyć, jak film może zainspirować Jaya. Prawdziwy temat filmu, Handlarz heroiną z Harlemu Frank Lucas, ma piekielną historię – przeszedł z bycia kierowcą do globe-kłusującego króla narkotyków do donosiciela-a film mówi o niewyraźnej linii moralnej między dilerem narkotyków a egzekutorem narkotyków.
niestety, choć Jay wspomina Lucasa kilka razy, to nie jest to historia Lucasa. Narracja skupia się na tym samym starym Jay-Z handlującym narkotykami, o którym słyszeliśmy-w świetlistych słowach i z niewielką samoświadomością — od jego debiutu z 1996 roku, Reasonable Doubt.
w trakcie tego procesu zmienił swój amerykański projekt gangsterski w bałagan stereotypów. Z „modlitwy” dowiadujemy się, że on nie wybrał tego życia, ale że to życie wybrało jego. W” niebieskiej magii ” wychodzi na jaw, że federalni ścigali Jaya, być może dlatego, że jego śmieci były tak wysokiej jakości. „Heroina ma mniej kroków niż Britney”, rapuje na ” Roc Boys (a zwycięzcą jest).”To znaczy, że nie nadepnął, kapujesz?”
chodzi o to, że Jay od lat nie jest prawdziwym ulicznym oszustem. Facet jest cholernym prezesem Def Jam. Więc po co wycofywać się z tej starej brawury, zwłaszcza, gdy masz mało nowego wglądu w grę? Nazwanie płyty po filmie, jak się wydaje, było bardziej ćwiczeniem w lokowaniu produktu niż prawdziwym artystycznym stwierdzeniem.
wielcy raperzy ewoluują. Jay się regresuje. Jego ostatni post – ” retirement „album, Kingdom Come, był mniej” uliczny ” niż jego inne, a on shiled namiętnie (dla Budweiser, HP, i TNT) w jego promocji. Ale przynajmniej zachowywał się jak korporacyjny Gigant, którym się stał, i nawet brzmiał z tego powodu podekscytowany. „I’ m so evolved, I’ m so involved/I’ m showin 'growth, I’ m so in charge, I 'm CEO-in” – oświadczył w tytułowym utworze albumu.
Kingdom Come było jednak względną komercyjną i krytyczną porażką, a Jay spanikował. Ale zamiast się pieprzyć i dalej podążać za swoją muzą, skończył 180. Powrócił do muzyki crack.
zmiana nie jest subtelna. Zamiast rapować o dorastaniu, wrócił do Lasek i narkotyków. W utworach takich jak „Ignorant Shit”, które zaczynają się klapką, która sprawi, że John Kerry będzie dumny: „y’ all niggas got me really confused out there. Robię „Big Pimpin” lub „Give it to me”, jedną z tych, które uważałeś za największego pisarza XXI wieku. Robię prowokujące do myślenia gówno, a Wy pytacie, czy spadnie. Jestem bardzo zdezorientowany.”
inni egocentryczni raperzy, tacy jak Kanye West i Wu-Tang Clan rutynowo radzą sobie z bardziej interesującymi problemami bez poświęcania Swaggera. Kanye ’ s flow może być drugorzędny, ale mówi szczerze o zwątpieniu w siebie i swojej osobistej historii. Tymczasem Wu-Tang stworzył własny język, a jego nowy album, 8 Diagrams, brzmi jak powieść Davida Fostera Wallace ’ a z filmu o sztukach walki.
poza brakiem różnorodności w swoich piosenkach, Jay ma jeszcze jeden wątpliwy nawyk: długo chwalił się, jak pluje tekstami, nie zapisując ich. To imponujące, ale to nie Bazgroły. Wychodzenie z głowy prowadzi do leniwych, powtarzających się tematów.
W końcu talenty Raperskie Jay-Z są przyćmione przez jego megalomanię. Albo powinien poświęcić trochę czasu, aby wymyślić nowy temat, albo powinien przejść na emeryturę — tym razem naprawdę.
Jay-Z American Gangster vs. Wu-Tang vs. Kanye
chcesz więcej? Przeczytaj recenzję o American Gangster w ogóle