„The Jay-Z rule” – NBA podnosi poprzeczkę dla własności drużyny

Nets w pewnym momencie na początku tej dekady miało około 100 osób i partnerów, którzy mogli rościć sobie pretensje do właścicieli. W wyniku różnych problemów finansowych w latach poprzedzających zakup Michaiła Prochorowa struktura własnościowa Nets Sports and Entertainment, wehikułu inwestycyjnego Bruce ’ a Ratnera, została złamana, a wielu inwestorów trzymało małe kawałki. Każdy, od Willisa Reeda do Jay-Z, miał swoje kawałki.

NBA nie chce już tego jako wzoru dla swoich drużyn. Zach Lowe donosi…

Nazwij to zasadą Jaya Z. Na ostatnim ważnym spotkaniu Rada Gubernatorów NBA po cichu przyjęła zasadę nakazującą, że drużyny mają 25 lub mniej indywidualnych właścicieli — i że każdy taki właściciel musi posiadać co najmniej 1 procent drużyny, na pół tuzina źródeł ligowych.

mimo, że jest to teraz zasada, inwestorzy Nets powiedzieli NetsDaily NBA zniechęca małe stawki od jakiegoś czasu, szczególnie z Nets ze względu na jego niezliczoną ilość drobnych inwestorów.

po co nazywać to regułą Jaya-Z? Urodzony w Brooklynie artysta i przedsiębiorca miał niewielki udział w Nets i Barclays Center począwszy od 2003 roku, a następnie zobaczył, że maleje, ponieważ podobno nie spełniał żądań pieniężnych-wniosków o pokrycie strat zespołu-a Prochorow kupił 80 procent zespołu, rozcieńczając go dalej. Następnie, gdy związek graczy NBA poprosił, aby całkowicie zrezygnował z udziału, podzielił swój udział na dwie mniejsze stawki, jedną sprzedał Jasonowi Kiddowi, a drugą innemu inwestorowi, który miał już niewielki udział w drużynie i arenie.

ogólnie Liga preferuje większych inwestorów…

radzenie sobie z tak wieloma głosami jest nieporęczne. NBA używa dokładnego procesu lustracji dla każdego właściciela, nawet kogoś z stawką Jay Z-level. Wnioski o bilety i inne korzyści mogą szybko kumulować się; właściciele kontrolujący i ci z dużymi stawkami stali się irytowani w niektórych przypadkach, gdy partnerzy mniejszościowi ze skąpym kapitałem agitowali o duże korzyści, podają źródła.

ale jest minus Zasady. Ograniczy to pulę inwestorów, do których potencjalni nabywcy mogą się zbliżyć. Przy rosnących wycenach, ta zasada jednego procenta oznacza, że inwestorzy będą prawdopodobnie musieli przerzucić co najmniej 5 milionów dolarów za choćby maleńki kawałek klubu NBA-zauważa Lowe. I tak, Jason Kidd nadal posiada 2/5 jednego procenta Nets i nieco większy udział Barclays Center.

  • przywitaj się z Jay Z: Nowa Czapka NBA jest na własność-Zach Lowe-Grantland

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.