rozmawiałem z wokalistką Kin Etik z Twelve Foot Ninja krótko po ich występie na tegorocznym Festiwalu Welcome To Rockville, rozmawialiśmy o nadchodzącej muzyce, Golden Gods awards i nie tylko. Twelve Foot Ninja są obecnie w trasie z Lacuna Coil, Kyng i nic więcej, pamiętaj, aby sprawdzić wszelkie pozostałe i przyszłe daty trasy zespołu.
–
Q – otworzyliście scenę Ernie Ball wcześniej, osobiście podobał mi się wasz set, ale jak się z tym czuliście?
Kin – Wielkie dzięki. To był świetny set, myślę, że czułem się naprawdę dobrze, a tłum był fantastyczny, bardzo gościnny. Myślę, że wykonaliśmy rozsądną robotę, czasami naprawdę trudno powiedzieć, to jak latanie samolotem, kiedy jesteś w kokpicie, nie widzisz wszystkiego, co dzieje się w kabinie. Mam nadzieję, że zagramy dobry program(śmiech).
Q-jesteście na drugiej randce waszej obecnej trasy, wczoraj graliście Fort Rock, a teraz z Welcome To Rockville … jakie są Wasze oczekiwania co do reszty trasy?
Kin-nie mam żadnych oczekiwań, żadnych. Jestem otwarty i otwarty na to. Cokolwiek przyniesie mi ta chwila, jest tam, gdzie się znajduję. To było naprawdę fajne dla nas w Ameryce, stwierdziliśmy, że publiczność jest trochę bardziej przychylna. Ludzie, których poznaliśmy są cudowni, po prostu świetnie się bawimy.
Q – „Silent Machine” wychodzi już nieco ponad siedemnaście miesięcy, czy są jakieś aktualne plany na nowy album?
Kin-Tak. Właśnie pracujemy nad naszym drugim albumem. Przywieźliśmy tu kilka naszych urządzeń do nagrywania, więc będziemy to robić w drodze. Oficjalnie zaczęliśmy, według wszystkich szacunków mamy nadzieję, że wyjdzie za rok.
Q – w lutym opublikowaliście bardzo ciekawy teledysk do piosenki „Ain’ t that a Bitch”. Jaki był zamysł filmu i jak go nakręcić?
Kin – to było dość szalone doświadczenie fotografowania. O ile z punktu widzenia obserwatora klipy filmowe są zabawne, to mogą to być bardzo długie godziny. Nasz szalony gitarzysta Steve” Stevic ” Mackay wpadł na ten pomysł, był zaintrygowany całą koncepcją trollingu internetowego, więc chciał po prostu zwrócić na to uwagę, to nie jest deklaracja polityczna czy coś w tym stylu. Chciał się tylko zabawić, ugotować trolla i nakarmić nim nas.
Q-wygraliście nagrodę dla „najlepszego nowego talentu” na rozdaniu nagród Revolver Golden God Awards w zeszłym tygodniu, znowu byliście na Deafheaven, Crosses i innych. Co to dla was znaczy, że zdobyliście tę nagrodę, zwłaszcza, że głosowali na nią fani?
Kin-byłem naprawdę w szoku, nawet nie spodziewałem się wygranej. Można było głosować wiele razy, więc wielu z nich po prostu siedziało i głosowało i głosowało. Kiedy widzisz, że to po prostu niesamowite, że mamy to wsparcie. Przede wszystkim myślałem, że to niesamowite, że wygraliśmy, z punktu widzenia tego, że mieliśmy do czynienia z tak niesamowitymi zespołami. Nie spodziewaliśmy się w ogóle wygranej, więc kiedy dowiedzieliśmy się, że to było tuż przed wyjazdem i byliśmy w szoku, jeśli spojrzycie na materiał, gdy już się skończy, widać, że nasz gitarzysta Stevic jest po prostu zagubiony w słowach. Skończyło się na tym, że popsuliśmy naszą przemowę, ale tak, to było niesamowite.
Q-jaki jest najlepszy koncert, na którym nie grałeś?
Kin – muszę powiedzieć, że Euroblast w zeszłym roku w Niemczech. Meshuggah byli headlinerami, a głównym wsparciem były pomniki, na billingu było tyle niesamowitych zespołów, w tym nasi bracia z Melbourne w kręgach. Było tak wiele dobrych zespołów i dobry rodzinny klimat. Meshuggah były po prostu niesamowite, podobnie jak zabytki, wystawili tak solidne przedstawienie, jeśli ktoś nie wie kim są to zdecydowanie powinien je sprawdzić.
Q – jakie są wasze ulubione wydawnictwa muzyczne z minionego roku?
Kin-podobał mi się „Sunbather” Deafheavena, to zdecydowanie mój ulubiony album z zeszłego roku. „Periphery II”, a także „Clear”, który był genialny, a koncepcja jest niesamowita, naprawdę podobało mi się to, że mieli swobodę robienia własnych rzeczy, każdy z ich utworów jest tak dobry, jak następny.
Q-jaki jest jedyny zespół, z którym nigdy nie grałeś koncertów, z którym chciałbyś koncertować/otwierać?
Kin – Deftones. Jestem prawie pewien, że cały nasz zespół chciałby koncertować z Deftones, każdy był ich wielkim fanem od lat i DALI tak zabójczy koncert. Naprawdę każdy z zespołów, w których Chino jest zaangażowany, byłby niesamowity, uwielbiam Krzyże.
Q-Po tej bieżącej trasie, co dalej z Twelve Foot Ninja?
Kin – wrócimy do domu i będziemy dalej pracować nad albumem, będziemy tropić i szlifować rzeczy, pisać dodatkowe części. w drugiej połowie tego roku organizujemy kilka wycieczek, ale nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.
Q-Dziękujemy za poświęcenie czasu na rozmowę z nami. Czy jest jeszcze coś, co chciałbyś powiedzieć fanom i zwolennikom Twelve Foot Ninja?
Kin-bądźcie dla siebie mili.