Komentarz do Jana 4:5-42

bardzo kochana historia Samarytanki przy studni jest drugim z czterech spotkań z Jezusem w czasie Wielkiego Postu.

każdy odkrywa coś o tym, kim jest, jakiś dar, który przynosi nam w tegorocznej wielkopostnej podróży. Tam, gdzie w zeszłym tygodniu dar wyłonił się z miłości Ojca danej w Synu, w tym tygodniu tryska jako dar Ducha Jezusa, wlany do serc wierzących.

to spotkanie zaczyna się od społecznego przekroczenia granic, typowego dla Jezusa we wszystkich Ewangeliach, kiedy prosi samarytankę o drinka. Jest zaskoczona, że wchodzi w interakcję z Samarytaninem, a narrator wyjaśnia, dlaczego jej zaskoczenie jest uzasadnione. Wtedy uczniowie będą później szczególnie zaniepokojeni, że rozmawia z kobietą.

spotkanie między nimi można odczytać w trzech częściach. Pierwszy ruch dotyczy wody: pragnienia Jezusa, następnie wynikającej z tego rozmowy z kobietą, nieco nieufną wobec niego i jego przekraczania granic, a następnie żywej wody tryskającej do życia wiecznego, którą on jej ofiaruje i o którą ona poprosi.

druga część to rozmowa o życiu prywatnym kobiety, która jest momentem, w którym spotkanie wydaje się obrócić. Trzecia część to rozmowa o uwielbieniu w duchu i prawdzie, która prowadzi ją do zastanowienia się nad Mesjaszem i jego objawieniem jej, że to on.

odniesienie do żywej wody jest grą słów w języku greckim, ponieważ wyrażenie odnosi się do wody, która płynie, a nie „świeża, a nie stagnacyjna”, a jednocześnie oznacza „żywa”, łącząc ją z darem życia wiecznego tryskającym w wierzącym, który otrzymuje dar Jezusa. Podobnie jak nieporozumienie Nikodema w 3:1-12, kiedy nie jest w stanie spojrzeć poza ziemskie (fizyczne narodziny) na duchowe (narodziny z góry) i niezrozumienie przez uczniów odniesień Jezusa do żywności w 4:32-34, kobieta tutaj najpierw rozumie, że Jezus odnosi się do wody ze studni i pyta, Jak da jej to bez wiadra, pogłębiając ironię, porównując go do ich wielkiego przodka Jakuba, który dał im studnię.

ale w przeciwieństwie do Nikodema, który nie wychodzi poza swoje zamieszanie, Kobieta się rusza. Prosi o tę wodę, zdając sobie sprawę, że nie jest to zwykła woda, ale jeszcze nie rozumie, w jaki sposób, a ona pójdzie jeszcze dalej z Jezusem i dla niego w miarę rozwoju opowieści.

język sceny studni „woda, słoik z wodą i rysunek” — przypomina cud w Kanie, kiedy Jezus po raz pierwszy objawił swoją chwałę swoim uczniom, a dwa ostatnie terminy użyte zostały tylko w tych dwóch fragmentach całego Nowego Testamentu. Słowo użyte początkowo dla studni (w 4:6; inne słowo jest użyte w wersecie 12), a następnie dla źródła tryskającego do życia wiecznego pojawia się kilka razy w Objawieniu. Baranek poprowadzi ich do „źródeł wody życia” (7:17), A alfa i Omega, nawiązując do słów Jezusa Jana, mówią: „spragnionym Dam wodę jako DAR ze źródła wody życia.”(21:6)

ale najważniejszy i najbardziej sugestywny związek z rozdziałem znajduje się w Ew. Jana 7.37-39, kiedy w ostatni wielki dzień święta namiotów Jezus mówi: „Niech przyjdzie do mnie każdy, kto jest spragniony, a kto we Mnie wierzy, niech pije. Jak mówi Pismo: „z serca wierzącego popłyną strumyki wody żywej.””I narrator identyfikuje to jako odniesienie do Ducha. Wierzący jest zarówno odbiorcą żywej wody, jak i jej przewodnikiem, a Wyjaśnienie z 7: 39 pomaga zinterpretować znaczenie żywej wody jako daru Ducha tutaj w 4:14.

gdy tylko kobieta prosi o żywą wodę, rozmowa zwraca się do jej życia, a Jezus powie jej wszystko, co kiedykolwiek zrobiła, jak to później ujęła. Następnie, będąc widziana przez Jezusa, widzi go inaczej, a rozmowa przybiera inny obrót. Natychmiast rozumie go jako proroka i zadaje mu poważne pytanie dotyczące kultu, na które udziela poważnej odpowiedzi. Jest to jedyna utrzymująca się rozmowa o czczeniu w Janie; czasownik występuje 9 razy w tych pięciu wersetach, a rzeczownik dla czcicieli występuje tylko raz w całym Nowym Testamencie.

Duch jest tu wyraźnie wprowadzony. Czcić Boga tak, jak Bóg chce, to czcić w duchu, prawdopodobnie w duchu, który Jezus oferuje tryskający z serca i w prawdzie, którą później zrozumiemy jako ucieleśnioną w samym Jezusie(8:31-32; 14:6). Uwielbienie, to wydaje się sugerować, jest o relacji, mieszkania w winorośli Jezusa. Kobieta Samarytanka, która nawiązała z nim tutaj relację, być może to rozumie. Ona w swój okrężny sposób sugeruje, że on jest nadchodzącym Mesjaszem i po raz pierwszy i jedyny w Janie Jezus mówi, że jest.

chociaż Jezus wie wszystko o życiu tej kobiety, jak rzeczywiście wie, co jest w każdym (2, 25), nie ma wzmianki o grzechu lub grzeszności w tym tekście ani słowa sądu, a nawet zachęty do zmiany jej życia. Każde zainteresowanie tym jest bardziej miarą zainteresowań czytelników niż zainteresowania Ewangelisty. To, co zmienia życie kobiety, to według niej, że została przez niego całkowicie poznana, a to poznanie pozwoliło jej go poznać. Historia jest o tym, że jest w stanie zacząć widzieć, kim jest, otrzymuje dar tej prawdy, która prowadzi do prawdziwego kultu i staje się przewodnikiem dla żywej wody. Chodzi o nią tylko o tyle, o ile chodzi o to, kim on objawia się jej, a przez ich spotkanie, jej sąsiadom, a potem nam.

sami uczniowie wiedzą lepiej, aby nie powiedzieć słowa Jezusowi o tej kobiecie. Zamiast tego Jezus prowadzi ich do rozmowy o misji, z elementami przypominającymi przypowieści żniwa w Synoptykach, ale także nawiązującymi do aspektów rozmowy Jezusa z kobietą, w szczególności z odniesieniem do życia wiecznego i wskazującymi na to, co będzie dalej. Świadectwo kobiety przyniosło żniwo Jezusowi.

motyw procesu przebiega przez Jana od wprowadzenia Jana Chrzciciela w 1,7 jako świadka. Dawanie świadectwa jest czymś, do czego są powołani przyjaciele Jezusa (15:27). Kobieta świadczy (4:39) o swoim mieście. Jako świadek jest intrygująca. Z pewnością nie można powiedzieć, że przesadziła z tą sprawą. Mówi tylko to, co wie, a następnie pozostawia im pytanie w taki sposób, że są zmuszeni przyjść i zobaczyć go na własne oczy.

ten tekst sugeruje na wiele sposobów, że nie chodzi o to, co wiemy, ale o to, kogo znamy. Chodzi o spotkanie, doświadczanie światła prawdy i miłości Jezusa świecącego na naszą przeszłość i naszą przyszłość, a następnie o odwagę i środki, aby rzucić wszystko, co nie jest tym i podzielić się tym ,co wiemy (nie to, co ktoś inny wie, tylko to, co wiemy) jako świadkowie jego obfitej łaski tryskającej do życia wiecznego w nas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.